Nie zmienia się tego, co dobre. W Nissanie myślą inaczej. Podobnie jak w VW było z modelem Golf V, kiedy zastępowała go VI generacja, tak japońscy specjaliści uważają podobnie wzorem niemieckiego producenta. Czy to trafiona polityka? Czas pokaże, ale już teraz można śmiało powiedzieć, że jeszcze bardziej zdynamizuje to sprzedaż Qashqai'a. Taki niepozorny, początkowo bez wyrazu, ale po dokładniejszym rekonesansie zaczyna się owocna dyskusja na temat przemyślanych rozwiązań. Tak na marginesie, dedykacja na polskie drogi. Silniki rodem z Renault, turbodoładowane i wolnossące, aż chce się rzucić im szóstkę i czuć satysfakcję ze stateczności i zachowania pojazdu na drodze, słuchając kawałków Andrzeja Piasecznego dla niepoznaki. Pierwsze skojarzenie po zapoznaniu się z twarzą odmłodzonego Qashqai'a: jakiś znajomy ten wygląd... Baraszkując myślami w różnych SUV'ach, docierasz do serii FX od Infiniti i jesteś w domu...


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz