piątek, 13 listopada 2009

2012


O zagładzie ludzkości, cywilizacji i człowieczeństwa, stopniowo i emocjonalnie... Po premierze 2012 na ekranach kin, nie mogło mnie zabraknąć na tym filmie. Dawka efektów i ekranizacja wyobrażeń o końcu świata, zrobiła duże wrażenie i przyciągnęła do kinowych czeluści rzesze spragnionych wrażeń widzów. Wśród nich byłem ja, spodziewający się ciekawych, a nawet irracjonalnych scen. Mieszanka akcji, science fiction, czasem nawet obyczajowości to taki mały przepis na megaprodukcję, ale na pewno efektowny. Różne opinie, różne relacje, jak dla mnie dawka porządnego, nowoczesnego kina. Godny polecenia scenariusz i fabuła warta przeżytych emocji oraz chwil w napięciu. Wniosek po filmie pozostaje jeden: oby nigdy taki scenariusz nie doczekał się rzeczywistości...
 

Brak komentarzy: