Nieprzypadkowo to piszę, też myśl ta nie jest wyrwana z kontekstu i wrzucona w worek bezużytecznych myśli. Choć chwilę zastanawiałem się, jak to ująć, powiem krótko, że chodzi tak naprawdę o poznawanie ludzi.
Prosta sytuacja. Poznajesz kogoś w pracy, chcąc nie chcąc jesteś zmuszony do współpracy z nim, w celu wykonania pewnych zadań i poleceń. Poznajesz gościa, gadasz chwilkę, po czym przechodzisz do obowiązków. Myślisz, co to za osobowość i co tak naprawdę sobą reprezentuje. Choć wydaje się w porządku, podchodzisz z dystansem do niego patrząc na jego reakcje w stosunku do ciebie. Obserwujesz jego zachowanie w różnych sytuacjach, kątem ucha słyszysz prowadzone rozmowy telefoniczne i sposób wypowiedzi i kontaktu z ludźmi. To, co wydawało się u niego w porządku, ubrane w garnitur i krawat, wydaje się mieć ciemną stronę. Szybko się reflektujesz, że trzeba uważać na każdym kroku na swoje wypowiedzi i pozostać sobą w każdej sytuacji. Najbardziej denerwujące staje się obnażanie chamstwa i chwalenie się tym, jak się coś załatwia z uśmiechem i chytrością. Wtedy rzeczywiście poznajesz prawdziwe oblicze gościa i wnioskujesz, dlaczego akurat on znalazł się na tym stanowisku. Wnioski wyciągnięte.
Inna sytuacja, zdarzyła przykładowo się dzisiaj. Prowadzisz ciekawą rozmowę, o przeszłości. Naturalnie i bez obgadywań (których notabene nie toleruję, pamiętając o tym, że i ja mogę się znaleźć w takiej sytuacji). Prosto, ale jasno. Wtedy dopiero poznajesz, kto tak naprawdę przyszedł do tej pracy, bo się na tym zna, to lubi, jest odpowiedzialny i poukładany w tym co robi. Nawiasem mówiąc można oczekiwać, że osoba poukładana jaśniej i konkretniej powie ci wprost, jak zrobić to czy tamto i jak do tego podejść. Doceniasz takich ludzi i starasz się czerpać z ich wiedzy i doświadczeń. To jest ciekawe i motywujące, że nie patrzą na ciebie jak na przybysza z innej planety, a starają ci się pomóc. Generalnie poznajesz później, dlaczego tak się dzieje, skąd taka miła postawa ze strony kogoś doświadczonego zawodowo. Po pierwsze staż zawodowy i nastawienie, po drugie życie prywatne, czyli rodzina i odpowiedzialność zmuszają do pozytywnych zachowań, a to udziela się otoczeniu.
Obserwujesz i wyciągasz wnioski. Życie uczy każdego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz