czwartek, 28 stycznia 2010

Lodowcowa epoka

Już prawie miesiąc utrzymują się mroźne dni, a śniegi i lody spowijają krajobrazy. Jak w epoce lodowcowej. Kiedyś panowały takie zimy, że ludzie przemieszczali się w wysokich lejach, a jak złapało mrozami i zamieciami w grudniu, tak trzymało aż do marca. Pogoda stwarza powody do frustracji i niechęci, zwłaszcza gdy osiąga parametry krytyczne (bo tak należy powiedzieć). Ciężkie to chwile dla mierzących czas codziennych czynności. Roczny cykl klimatyczny mieści w sobie tego typu zimy, więc nie są one zbytnim zaskoczeniem. Zastanowić może z kolei gwałtowność tych zmian, jak w ludzkich uczuciach, czasem nieustabilizowanych i poszarpanych. Porównanie trafne i celowe, ze wskazaniem subtelnych różnic i wyznaczników ówczesnej aury.

Po zimie następuje wiosna, dzień jest już coraz dłuższy. W sklepach nowe kolekcje odzieży wiosennej, więc teraz czas na... pogodowe zmiany, na cieplejsze, bardziej słoneczne i lekkie. Z tym nastawieniem należy podejść do obecnych warunków za oknem. Tak w życiu jak i codziennych zajęciach.
Celowość uzasadniona. Trafność wskazana. Proces rozpoczęty.
 

Brak komentarzy: