Jaki temat, takie wnioski z dotychczasowych, pisemnych wypocin. Choć furtka otwarta, czasem całkowicie, przydałoby się wspomóc turbosprężarkowo z postępami rozdziałowymi dyplomowej pracy. Ślimacze tempo zamienić trzeba w odrzutowe. Dziś, można tak odważnie powiedzieć, zrodził się kompletny zarys pracy w głowie. Za miesiąc "ramy" pracy powinny być... w oprawie na biurku. Trzeba się sprężać, dosłownie i w przenośni.
poniedziałek, 25 maja 2009
środa, 20 maja 2009
Kiedy?
Ostatnimi czasy o niczym innym nie piszę, jak o magisterce. No i nie inaczej będzie teraz... Otoczka końca studenckiego czasu (od razu zaznaczam, że nie imprezowego (za wyjątkiem kilku akcentów, bo lubię dobrą zabawę), a pracowitego i poszukiwawczego ;) ...jakkolwiek by to miało zabrzmieć) wzmaga mnóstwo pytań ze strony znajomych i nie tylko, ale wymusza retoryczne odpowiedzi. Kiedy? Czy zdążę? A po co pośpiech? Czerwiec? Retoryka...
Głowa mnie nie boli. Pogoda jest. Skupienie też. Zacisze komputerowych czeluści zaszczutych dyplomowymi obliczeniami, nieraz żmudnymi i błędnymi, zniechęca jak nigdy. Dać się ponieść podpowiedziami podświadomości nie wypada w zgodzie z pozytywnym nastawieniem. Milowe kroki dokonują się nawet w błocie, ale trzeba je przejść. Jak koń ;) W ówczesnym świecie powinienem dopowiedzieć jeszcze jedno słówko: mechaniczny. Bo też pojedzie, zapięty w cuda nie widy. Właśnie w takiej postaci aktualnie brnę (żeby nie powiedzieć, że stoję i się zapadam). 4x4 i do przodu! Tylko nie "wio", bo upadnę...
Głowa mnie nie boli. Pogoda jest. Skupienie też. Zacisze komputerowych czeluści zaszczutych dyplomowymi obliczeniami, nieraz żmudnymi i błędnymi, zniechęca jak nigdy. Dać się ponieść podpowiedziami podświadomości nie wypada w zgodzie z pozytywnym nastawieniem. Milowe kroki dokonują się nawet w błocie, ale trzeba je przejść. Jak koń ;) W ówczesnym świecie powinienem dopowiedzieć jeszcze jedno słówko: mechaniczny. Bo też pojedzie, zapięty w cuda nie widy. Właśnie w takiej postaci aktualnie brnę (żeby nie powiedzieć, że stoję i się zapadam). 4x4 i do przodu! Tylko nie "wio", bo upadnę...
poniedziałek, 18 maja 2009
Syzyfowe poszukiwania
Pisanie pracy nie powoduje u mnie ruszania codziennie z tzw. piskiem opon, ale można stwierdzić, że prace nad treścią magisterki posuwają się. Porządek być musi, więc każdodniowy upgrade i update zawartości jest konieczny, choć coraz mniejszy. Na pewnym etapie dochodzi się do takiej wprawy i przyzwyczajenia, że wystarczą drobne poprawki i nowa treść.
No cóż, nic nie jest bez wad. Największą z nich to przestoje spowodowane poszukiwaniem parametrów i wartości odpowiadających założonym kryteriom. Korek, zastój i kryzys umysłowy wgryza się w człowieka, aż chce się powiedzieć stop. W życiu łatwo się nie poddaję, teraz też. Przydałoby się podkręcić tempo...
No cóż, nic nie jest bez wad. Największą z nich to przestoje spowodowane poszukiwaniem parametrów i wartości odpowiadających założonym kryteriom. Korek, zastój i kryzys umysłowy wgryza się w człowieka, aż chce się powiedzieć stop. W życiu łatwo się nie poddaję, teraz też. Przydałoby się podkręcić tempo...
piątek, 8 maja 2009
Maglia rosa | 92. Giro 2009
Startem w weneckiej lagunie rozpocznie się 92. Giro d'Italia już w najbliższą sobotę. Ciekaw jestem, kto założy różową koszulkę na mecie, w wielkim finale pod Koloseum. Faworytów jak zwykle wielu, a w tym roku lista potencjalnych zwycięzców wydłużyła się, co walkę stworzy jeszcze bardziej ciekawszą i zaciętą. Ubiegłoroczny zwycięzca, Alberto Contador (Astana), również zaliczany jest do tego grona. Jedno jest pewne: nie zabraknie urzekających widoków Italii, pasjonująca walka na górskich etapach rozciągnie peleton, a "maglia rosa" już czeka na najlepszego. Tegoroczna edycja Giro zbiega się z setną rocznicą pierwszego wyścigu dookoła włoskiego buta. Niech żyje Giro d'Italia: http://www.ilgiroditalia.it/.

wtorek, 5 maja 2009
Motywacja czy jej brak?
Im bliżej końca, tym trudniej się zmotywować. Zadaję sobie pytanie, czy jestem w stanie poświęcić kilka solidnych godzin dziennie na pisanie pracy, jak na trening. Na razie ciężko przychodzi mi napisanie kilku rozdziałów, wiedząc, co i jak mam napisać. Brak chęci, brak motywacji, rozstrój planów i ściernisko umysłowe. Postanowiłem zasadzić w sobie cząstkę motywacji każdego dnia, ruszyć z piskiem opon i pozostawić po sobie smród spalonej gumy. Od dziś tak będzie. Musi i basta.
sobota, 2 maja 2009
Rekordowy kwiecień
Kwiecień 2009 okazał się najcieplejszym kwietniem w ostatnim 15-leciu, na równi z rokiem 2000. Średnia temperatura kwietnia ze wspomnianych lat wyniosła 12,30 ºC. Pogoda lubi ostatnio serwować nam niespodzianki różnej maści, ale kwietniowy wyczyn można "podpiąć" pod tematykę globalnego ocieplenia bezpośrednio w naszej strefie klimatycznej.
Porównując czwarty miesiąc roku kalendarzowego z lat 2000 i 2009, można zauważyć różne charakterystyki przebiegu temperatur powietrza. Dynamika zmian termicznych milenijnego roku miała wyraźnie charakter rosnący, z większym przedziałem dziennych, zarejestrowanych temperatur (od 5 do 27 ºC) niż miało to miejsce w obecnym, 2009 roku, w którym odnotowano stały charakter zmian i zaledwie 11-stopniowy obszar temperatur (od 14 do 24 ºC).
Podobnie rzecz ma się w wykresach nocnych temperatur, choć dynamika temperaturowych zmian ma bardziej chaotyczny charakter.

Zestawieniowa tabela pokazuje, że średnie nocne i dzienne temperatury powietrza różnią się. Rok 2009 zanotował chłodniejsze noce i cieplejsze dni kwietniowe od tożsamych z roku 2000. Różnica ta wynika przede wszystkim z poziomu zachmurzenia. Sytuację tegorocznego kwietnia odzwierciedlają zimne noce i ciepłe dni o bezchmurnym niebie. Ostateczny bilans przyniósł jednak najcieplejszy w ostatnich latach kwiecień. Rzadko się zdarza, żeby cały miesiąc, zwłaszcza wiosenny, był tak słoneczny, o bardzo niskim poziomie zachmurzenia i o stałym, termicznym charakterze. Znikoma ilość opadów (właściwie to żadna!) spowodowała obniżenie poziomu wód gruntowych i pogorszenie sytuacji hydrologicznej rzek. Wiosenne pylenie roślin i zimowe pozostałości antropogeniczne (pyły drogowe, popioły i sadza z kotłów CO, itd.) spowodowały bardzo wysokie zapylenie powietrza, które kilkakrotnie przekroczyły normę, zwłaszcza w miastach.
Wracając do termiki powietrza, warto zerknąć również na charakterystykę temperatury z najchłodniejszego kwietnia z ostatniego 15-lecia, czyli z roku 1997. Ogólnie rzecz biorąc, rok '97 obfitował w różnego rodzaju anomalia pogodowe, włącznie z rekordową ilością opadów w lipcu, czego skutkiem była powódź stulecia. Obserwując tempo zmian średnich temperatur kwietnia na przestrzeni ostatnich lat można stwierdzić, że wiosenny, polski klimat ulega ociepleniu. Nie oznacza to, że od razu będziemy mieli więcej dwutlenku węgla w atmosferze i wzrost średniej temperatury rocznej. Marzec '09 udowodnił, że ocieplenie klimatu jest mu obce, co było powodem irytacji wielu osób ze względu na ciągnącą się zimę, której mało kto lubi. Średnia temperatura powietrza w miesiącu kwietniu w ostatnich latach ulega ciągłemu wzrostowi, co wpływa niewątpliwie na dynamikę zmian rocznej temperatury. Pytanie, czy w owy trend wpiszą się pozostałe miesiące...
Objaśnienia:




Wracając do termiki powietrza, warto zerknąć również na charakterystykę temperatury z najchłodniejszego kwietnia z ostatniego 15-lecia, czyli z roku 1997. Ogólnie rzecz biorąc, rok '97 obfitował w różnego rodzaju anomalia pogodowe, włącznie z rekordową ilością opadów w lipcu, czego skutkiem była powódź stulecia. Obserwując tempo zmian średnich temperatur kwietnia na przestrzeni ostatnich lat można stwierdzić, że wiosenny, polski klimat ulega ociepleniu. Nie oznacza to, że od razu będziemy mieli więcej dwutlenku węgla w atmosferze i wzrost średniej temperatury rocznej. Marzec '09 udowodnił, że ocieplenie klimatu jest mu obce, co było powodem irytacji wielu osób ze względu na ciągnącą się zimę, której mało kto lubi. Średnia temperatura powietrza w miesiącu kwietniu w ostatnich latach ulega ciągłemu wzrostowi, co wpływa niewątpliwie na dynamikę zmian rocznej temperatury. Pytanie, czy w owy trend wpiszą się pozostałe miesiące...
Objaśnienia:
- tśr - średnia temperatura;
- tśr msc - średnia temperatura miesiąca;
- tśr wiel - średnia temperatura w wieloleciu (wielolecie to przynajmniej 30-letni okres pomiarowy); dane dotyczące temperatur wielolecia zaczerpnięto z biuletynów IMGW dla Górnego Śląska (oddział Katowice);
- zaznaczone na wykresie temperatury odnoszą się: w przypadku dnia do maksymalnej temperatury powietrza osiąganej zazwyczaj około godziny 14:00, w przypadku nocy do minimalnej temperatury powietrza osiąganej przeważnie w momencie wschodu słońca (noc zaliczana jest już do kolejnego dnia pomiarowego). Rejestracja minimalnej i maksymalnej dobowej temperatury jest łatwiejsza i daje pogląd na dynamikę zmian cieplnych powietrza atmosferycznego. Logika wskazuje jednak, że średnia temperatura miesiąca powinna być średnią średnich dobowych temperatur w danym miesiącu pomiarowym. Nie jest to błędne myślenie, ale możliwe do zrealizowania tylko przy elektronicznej, ciągłej rejestracji temperatury powietrza, na podstawie której wylicza się średnią dobową.
Subskrybuj:
Posty (Atom)