środa, 8 kwietnia 2009

AMI Leipzig 2009 | relacja #2

Krótko po wejściu na targowe parkiety, skierowałem się do Halle 5, gdzie czekały same motoryzacyjne rarytasy. Wpierw stoisko Nissana, gdzie uwagę przyciągały białe GT-R i 370Z. Zrobiłem parę fotek. Bardzo ciekawe stylistycznie i aerodynamicznie klamki drzwi, świetna linia nadwozia będąca kontynuacją 350Z i legendarnego Austina; niestety, na próżno można było „klamkować”.
Nie ukrywam, że zaraz po wejściu do hali przyciągały elektromagnesy w postaci świetnych maszyn stoiska Porsche. Ale nim tam zajrzeliśmy, obejrzeliśmy do końca Nissany, po czym przywitała nas Honda. Każdy mógł wsiąść do Accorda czy Civica i przez chwilę pomarzyć o takim sprzęcie we własnym garażu. Ciekawostką stoiska były biały Civic Type-R oraz najnowszy Insight. Modele te cieszyły się ogromnym zainteresowaniem zwiedzających, nie tylko z powodów technicznych, ale marketingowych, gdzie do zajęcia miejsca za kierownicą zachęcały piękne hostessy. Powierzchnię targową, choć niewielką, posiadała również marka trójkołowców Can-Am, której cacka oddzielone były od zwiedzających linowym „ogrodzeniem”. Idziemy do Subaru. Na kręcącym się „talerzu” stał concept car Legacy. Piękny, błyszczący i co najważniejsze, z duszą i korzeniami Subaru, czego nie da się powiedzieć o najnowszej Imprezie. Nie wiem, co kierowało stylistami modelu (który jest przecież ikoną marki): tylne światła w stylu tuningowych gadżetów do Daewoo Lanosa, tandetne wykończenie obić drzwiowych i trochę dziwna jak na Subaru sylwetka pojazdu. Honoru ratowały silniki, lakiery i wzory felg. Za to największy plus, jak również za prezentację działania silnika Subaru Boxer Diesel, który montowany jest już w kilku modelach marki. Tutaj stawiam szkolną „5”.
Porsche. Tutaj nic nie trzeba opisywać. Wystarczy wymienić: 911 (w wersjach Turbo Cabriolet, Targa 4S, S), Cayenne (wersje: V6 Turbodiesel (!), GTS Porsche Design Edition 3), Cayman, Boxster S. Cuda najnowszej techniki, począwszy od silników, mechaniki, elektroniki itd. Aż miło. Obok stoiska umieszczono sklepik z oryginalnymi, ekskluzywnymi gadżetami Porsche. Nie wchodziłem dla zasady. Do Porsche’aków wracałem jeszcze kilka razy…
W tej samej hali zagościły również Kia i Citroen. Oko przyciągała Kia Soul, gdzie warto było usiąść i poczuć się inaczej niż w zwykłym, osobowym aucie bez soul’u. W Citroenie zaś nowe C5 i luksusowe C6.


Halle 4. Na wprost Mazda. Jak to zwykle bywa, trzeba zasiąść do pięknych modeli. Na początek MX5, świetny pod względem technicznym i stylistycznym kabriolecik. Aż żal wysiadać, gdyż nisko posadowione fotele do tego nawet nie zachęcają. Pokazano również 6 i 3 MPS. Parę kroków i stopy wędrują po dywanie u Forda. Wita zielony Focus RS, obok którego stoją chętni, by poczuć choć odrobinę rajdowych klimatów. Ciekawostką Forda był concept-car o nazwie Iosis C-Max ze rozchylanymi drzwiami bez ramek. Nie zabrakło również najnowszych przebojów marki w postaci Ka i Fiesty i Kuga. Dużo powierzchni targowej zajęła Toyota, gdzie chwaliła się najnowszym Avensisem i hybrydowym Priusem. Atrakcją stoiska był bolid Toyoty F1 sprzężony z symulatorem. Kolejka zniechęciła mnie jednak do zabawy. Między stoiskami swe dzieła prezentowały firmy tuningowe. Eksponowali swoje produkty i technologie. Rieger pokazał pomarańczowe Audi TT, szwajcarski Mansory Porsche 911 w wersji Full Carbon (!), Brabus Mercedesa GLK V8 z ogromnymi felgami beżowym, skórzanym i ekskluzywnym wnętrzem, natomiast Rinspeed model iChange z solarnym zasilaniem. W każdym wypadku tuning był prezentacją potencjału i możliwości tuningowych firm. Oczywiście, w pełni funkcjonalne, do kupienia. W lewym rogu hali postawiono bolid F1 z numerem 22 z sezonu 2008, czyli McLaren Mercedes. Srebrna strzała, kipiąca od karbonu i aerodynamicznych wstawek przyciągała uwagę jak modelka na wybiegu. W drugiej części Halle 4 stacjonował Mercedes. Pełna gama modeli, elegancko wyposażone, począwszy od klasy A, przez sportowe SLK, SL, a na luksusowej S kończąc. Moje zainteresowanie skierowane było na najnowszą klasę C, GLK oraz SL… takie maszynki w moim typie ;) Wielkim stoiskiem, ale trochę pustym, chwalił się Lexus. Model IS i RX400h sprawiały wrażenie ozdoby, a nie głównych graczy. Fotki z Halle 4:

Brak komentarzy: