Chwile zastanowienia, zwłaszcza w ostatnich dniach żałoby, nasuwają troszkę pytań odnośnie własnych perspektyw i własnego stylu życia. Alarmująco uderzają do głowy, lekceważąco są odpierane. Burza różnych myśli i samopoczucia każą zadać pytanie, skąd takie spektrum monotonii i bezcelowości wrzyna się w życie? Pytanie stanowcze, odpowiedzi uzasadnione po części... Lepiej byłoby, aby w całości i kompleksowo rozwiązały wątpliwość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz